Kiedy pojawia się diagnoza: uczulenie na gluten czy nadwrażliwość na gluten lub jeszcze gorzej: celiakia, a zaraz potem zalecenie: "Proszę wykluczyć gluten z diety", w głowie zaczyna się gonitwa myśli: "Jak to? Na całe życie? Mam być dziwolągiem? Co ja mam teraz jeść, do...?". Bo zalecenie brzmi jak WYROK.

Opamiętanie przychodzi z czasem. Stopniowo zauważasz pozytywne skutki tej zmiany, bo oprócz niewątpliwych korzyści zdrowotnych zyskujesz coś jeszcze: świadomość tego, co jesz, nawyk czytania etykiet i umiejętność dokonywania wyborów wśród sklepowych półek, a wreszcie... twórcze podejście do gotowania.

I tak zaczyna się PRZYGODA!

Zapraszamy Cię na tę wspólną kulinarną wyprawę!

środa, 1 lutego 2017

Pasta z pieczonych warzyw


Pyszne zapachy uwalniają się już przy pieczeniu, a potem aromaty i smaki przepełniają nasze kubki smakowe...

Składniki na jedną średnią porcję (my zwykle robimy od razu dużą:)):
1,5 papryki
1 duża cebula
1 duża główka czosnku
6 łyżek ziaren słonecznika
2 łyżeczki soku z cytryny
4 łyżki oliwy
sól, pieprz, ostra papryka
świeża bazylia, suszony tymianek

Sposób przygotowania:
Słonecznik najlepiej namoczyć kilka godzin wcześniej, choć nie jest to konieczne. Umyte  i pozbawione gniazd nasiennych papryki oraz obrane cebule kroimy na większe kawałki, czosnek przekrawamy i wszystkie kawałki smarujemy oliwą i posypujemy tymiankiem. Umieszczamy warzywa w piekarniku nagrzanym do 180200 stopni (bez termoobiegu, żeby warzywa nie wyschły) i pieczemy przez pół godziny lub nieco krócej. Wyłuskujemy czosnek z łupinek, obieramy papryki, łączymy wszystkie składniki i blendujemy.
Zjadamy z bezglutenowym chlebem albo na przykład w naszej ulubionej postaci z pokrojoną w słupki marchewką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz