Kiedy pojawia się diagnoza: uczulenie na gluten czy nadwrażliwość na gluten lub jeszcze gorzej: celiakia, a zaraz potem zalecenie: "Proszę wykluczyć gluten z diety", w głowie zaczyna się gonitwa myśli: "Jak to? Na całe życie? Mam być dziwolągiem? Co ja mam teraz jeść, do...?". Bo zalecenie brzmi jak WYROK.

Opamiętanie przychodzi z czasem. Stopniowo zauważasz pozytywne skutki tej zmiany, bo oprócz niewątpliwych korzyści zdrowotnych zyskujesz coś jeszcze: świadomość tego, co jesz, nawyk czytania etykiet i umiejętność dokonywania wyborów wśród sklepowych półek, a wreszcie... twórcze podejście do gotowania.

I tak zaczyna się PRZYGODA!

Zapraszamy Cię na tę wspólną kulinarną wyprawę!

czwartek, 2 lutego 2017

Bananowe pankejki z kaszy gryczanej

Ostatnio zakochaliśmy się w kaszy gryczanej niepalonej. Wystarczy ją namoczyć, zemleć i można wyczarowywać pyszności. Na przykład puszyste pankejki z aromatem cynamonu i wanilii i słodyczą banana. My podajemy je z domowym sokiem malinowym, w którym pływają owoce malin. Można stracić głowę.



Składniki:
1 szklanka kaszy gryczanej niepalonej
2 banany
1 jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia (bezglutenowego)
½ łyżeczki cynamonu
nieco świeżej wanilii lub ½ łyżeczki proszku waniliowego
kurkuma
olej do smażenia


Sposób przygotowania:
Wypłukaną kaszę zalewamy wodą na dobę (wodę trzeba raz zmienić). Przepłukujemy kaszę, odsączamy na sitku, mielimy w blenderze, dorzucając pokrojonego banana i pozostałe składniki. Odstawiamy na 510 minut i smażymy okrągłe placuszki.
Podajemy z sokiem malinowym, owocami lub syropem klonowym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz