Kiedy pojawia się diagnoza: uczulenie na gluten czy nadwrażliwość na gluten lub jeszcze gorzej: celiakia, a zaraz potem zalecenie: "Proszę wykluczyć gluten z diety", w głowie zaczyna się gonitwa myśli: "Jak to? Na całe życie? Mam być dziwolągiem? Co ja mam teraz jeść, do...?". Bo zalecenie brzmi jak WYROK.

Opamiętanie przychodzi z czasem. Stopniowo zauważasz pozytywne skutki tej zmiany, bo oprócz niewątpliwych korzyści zdrowotnych zyskujesz coś jeszcze: świadomość tego, co jesz, nawyk czytania etykiet i umiejętność dokonywania wyborów wśród sklepowych półek, a wreszcie... twórcze podejście do gotowania.

I tak zaczyna się PRZYGODA!

Zapraszamy Cię na tę wspólną kulinarną wyprawę!

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Burgery bezglutenowe - banalnie proste

Każdego, kto jest na diecie, nachodzi czasem jakaś ochota. Nam przyszła dziś na hamburgery. Ale hamburgery i bezglutenowe  czy to się nie wyklucza? Absolutnie nie! Do ziszczenia tego amerykańskiego snu będziesz potrzebować:

mięso na jeden kotlet to 100120 g (my użyliśmy mielonej wołowiny)
pieprz
dodatki: pomidor, cebula czy kiełki
sosy, np. czosnkowy, tatarski czy keczup
bułki bezglutenowe z folii lub kupione na przykład w piekarni Putka (mają świeżo pieczone wyroby bezglutenowe)

Sposób przygotowania:
Mięso formujemy w kotlety i po popieprzeniu przesmażamy na patelni, najlepiej grillowej, choć zwykła też da radę. Ważne, żeby burgery posolić tuż przed położeniem na patelni, najpierw tylko z tej strony, która będzie się smażyła, a potem dopiero z drugiej (przed zmianą strony). Przekrojone na pół bułki podpiekamy w opiekaczu i nakładamy dodatki oraz kotlet, polewamy ulubionymi sosami i gotowe. Bułka chrupie w ustach, kotlet pachnie obłędnie, pomidory, cebulka i kiełki dodają smaku, tylko pyszne sosy ciekną po brodzie. Smacznego!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz