Kiedy pojawia się diagnoza: uczulenie na gluten czy nadwrażliwość na gluten lub jeszcze gorzej: celiakia, a zaraz potem zalecenie: "Proszę wykluczyć gluten z diety", w głowie zaczyna się gonitwa myśli: "Jak to? Na całe życie? Mam być dziwolągiem? Co ja mam teraz jeść, do...?". Bo zalecenie brzmi jak WYROK.

Opamiętanie przychodzi z czasem. Stopniowo zauważasz pozytywne skutki tej zmiany, bo oprócz niewątpliwych korzyści zdrowotnych zyskujesz coś jeszcze: świadomość tego, co jesz, nawyk czytania etykiet i umiejętność dokonywania wyborów wśród sklepowych półek, a wreszcie... twórcze podejście do gotowania.

I tak zaczyna się PRZYGODA!

Zapraszamy Cię na tę wspólną kulinarną wyprawę!

sobota, 28 stycznia 2017

Pasta ze słonecznika i cebuli

Zwłaszcza zimą nachodzi nas czasem ochota na ten dodatek do naszych chlebów. Pachnący, pożywny. W sam raz na chłodne dni...

Składniki:

½ szklanki nasion słonecznika
szklanka oleju kokosowego (½ szklanki oleju rzepakowego)
1 kwaśne jabłko, np. szara reneta
1 cebula
1 łyżka majeranku
sól, pieprz, słodka papryka

Sposób przygotowania:
Na patelni szklimy na oleju posiekaną drobno cebulę. Dorzucamy pokrojone jabłko, przyprawy i dusimy około 10 minut. Łączymy ze słonecznikiem i majerankiem. Jak już zbrązowieją, przekładamy do ostygnięcia i wstawiamy do lodówki. Podajemy z pieczywem bezglutenowym i ulubionymi dodatkami.
Pycha!

(Przepis pochodzi z książki Magdaleny Makarowskiej Dieta uzdrawiająca organizm.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz