Kiedy pojawia się diagnoza: uczulenie na gluten czy nadwrażliwość na gluten lub jeszcze gorzej: celiakia, a zaraz potem zalecenie: "Proszę wykluczyć gluten z diety", w głowie zaczyna się gonitwa myśli: "Jak to? Na całe życie? Mam być dziwolągiem? Co ja mam teraz jeść, do...?". Bo zalecenie brzmi jak WYROK.

Opamiętanie przychodzi z czasem. Stopniowo zauważasz pozytywne skutki tej zmiany, bo oprócz niewątpliwych korzyści zdrowotnych zyskujesz coś jeszcze: świadomość tego, co jesz, nawyk czytania etykiet i umiejętność dokonywania wyborów wśród sklepowych półek, a wreszcie... twórcze podejście do gotowania.

I tak zaczyna się PRZYGODA!

Zapraszamy Cię na tę wspólną kulinarną wyprawę!

piątek, 6 stycznia 2017

Paprykarz z kaszą jaglaną



Ten paprykarz jest przepyszny zarówno na ciepło, jak i na zimno, jako samodzielne danie lub jako pasta na kanapkę. Doskonale smakuje z plasterkami ogórka kiszonego na kromce bezglutenowego chlebka.

Składniki:

¾ szklanki suchej kaszy jaglanej
1½ szklanki wody
4 cebule
biała część pora
34 marchewki
2 pietruszki
¼ dużego selera
½ papryki
koncentrat pomidorowy
3 łyżki oleju
ziele angielskie, liść laurowy, sól, pieprz




Sposób przygotowania:
Kaszę dokładnie płuczemy na sitku pod bieżącą wodą, wsypujemy do garnka i chwilę przesuszamy na gazie. Dodajemy łyżkę oleju i jeszcze moment przesmażamy, a następnie dolewamy wodę (nieco ponad półtorej szklanki), dorzucamy pół łyżeczki soli i trzymamy na małym ogniu pod przykryciem 1015 minut, a na koniec owijamy garnek grubszym materiałem, kocem, i odstawiamy na bok (dzięki temu kasza jest sypka).
Warzywa myjemy i obieramy, cebulę, por i paprykę kroimy na drobne kawałki i podduszamy na pozostałym oleju, najpierw wrzucając na patelnię cebulę i pora, a po mniej więcej dwóch minutach paprykę. Warzywa ścieramy na tarce o grubych oczkach i dokładamy do cebuli, pora i papryki, dorzucamy 3 ziela angielskie i 2 listki laurowe i dusimy pod przykryciem, aż warzywa lekko zmiękną. Solimy, pieprzymy i dodajemy koncentrat pomidorowy. Podduszamy całość i łączymy z kaszą.
Pycha!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz