Kiedy pojawia się diagnoza: uczulenie na gluten czy nadwrażliwość na gluten lub jeszcze gorzej: celiakia, a zaraz potem zalecenie: "Proszę wykluczyć gluten z diety", w głowie zaczyna się gonitwa myśli: "Jak to? Na całe życie? Mam być dziwolągiem? Co ja mam teraz jeść, do...?". Bo zalecenie brzmi jak WYROK.

Opamiętanie przychodzi z czasem. Stopniowo zauważasz pozytywne skutki tej zmiany, bo oprócz niewątpliwych korzyści zdrowotnych zyskujesz coś jeszcze: świadomość tego, co jesz, nawyk czytania etykiet i umiejętność dokonywania wyborów wśród sklepowych półek, a wreszcie... twórcze podejście do gotowania.

I tak zaczyna się PRZYGODA!

Zapraszamy Cię na tę wspólną kulinarną wyprawę!

wtorek, 27 czerwca 2017

Pasta z pestek słonecznika


Ta pasta ma jedną wadę. Zdecydowanie zbyt szybko znika, pochłaniana na kanapkach czy na przykład  z krakersami bezglutenowymi.


Składniki:

1 szklanka pestek słonecznika łuskanych
1 słoik z suszonymi pomidorami w oleju
2 cebule
1 łyżeczka cukru trzcinowego
1 łyżka soku z cytryny
2 ząbki czosnku
ewentualnie kilka łyżek przegotowanej wody
1 łyżeczka soli

Sposób przygotowania: 
Pestki słonecznika płuczemy na sicie, zalewamy wodą na 3-4 godziny i ponownie płuczemy. Umieszczamy wszystkie składniki w malakserze (wykorzystujemy też co najmniej połowę oleju z pomidorów). Na koniec ewentualnie doprawiamy dodatkowo do smaku i... jemy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz